Posts Tagged ‘ethical mano’

RAURIS

W tym roku spędziliśmy ferie w mojej ukochanej Austrii. Staramy się odwiedzać ten kraj, co najmniej raz do roku. Szczególnie upodobaliśmy sobie Wiedeń, w którym mamy swoje ulubione miejsca. Jak na austriacką kuchnię przystało szturmujemy naszego znajomego Włocha (szczęśliwi posiadacze dzieci wiedzą, co to znaczy). Żeby nie było, że nie jemy wiedeńskich specjałów, wpadamy także na torcik Sachera. Tym razem mieszkaliśmy w klimatycznym hotelu przy znanej ulicy Mariahilfer Straße. To handlowo-spacerowa część stolicy – przypominająca nieco Nowy Świat czy Chmielną w Warszawie. Zawsze wpadamy tam do sklepów z wyposażeniem wnętrz. Uwielbiamy przywozić z podróży rzeczy do domu. Tym razem kupiliśmy wielką skrzynię stojącą na palecie. Nie pytajcie jak udało nam się to przytachać do Polski. Stoi teraz w salonie i czeka aż ktoś wpadnie na pomysł, gdzie ją postawić.

Docelowo przez tydzień odpoczywaliśmy w malowniczym Rauris. Jeśli tylko świeci tam słońce (sic!) widoki są zachwycające. Warto udać się na sam szczyt Hochalmbahn o wysokości 1753 m.n.p.m. Po prostu cudownie.

To małe miasteczko, położone w dolinie Alp, pozwala na wyciszenie i odpoczynek od zgiełku miasta. Piszę całkiem serio. Nie dzieje się tam nic.. Po nartach można wybrać się na basen, spacer i zakupy do marketu Billa. Jeśli chodzi o zakupy odzieżowe, to możecie liczyć tylko na sklepy dla narciarzy.

Pamiętajcie, żeby przed wyjazdem sprawdzić, kiedy jest tam pełnia sezonu. W tym roku nie pokrywała się ona niestety z naszymi wolnymi dniami. Wiele miejsc było po prostu  zamkniętych dla turystów. Większość rekomendowanych restauracji nie pracowała.

Dobrze, że niedaleko – jakieś 100 km – jest cudowny Salzburg (miejsce narodzin Mozarta), z muzeami, butikami i niepowtarzalnym klimatem. Kto raz doświadczył austriackiej gościnności ten wie, że wraca się tam jak do domu. Jest spokojnie, znajomo i klimatycznie.