Archive for październik, 2017

Happy New Year

Samych dobrych dni!

KATIA GOLD

  Często pytacie mnie, jak wykonać perfekcyjny makijaż do zdjęć. Na pewno na to pytanie odpowiedziałaby lepiej Katia Gold, bo to ona wymyśla i kreuje moje makijażowe looki. Historia zawsze wygląda tak samo. Wpadam do niej bladym świtem i mówię, że musi wymyślić mnie taką, żebym pasowała do takiego eventu, takiego nagrania i takiego wyjścia. Oczywiście wszystko wydarza się jednego dnia, więc Kasia po prostu przestała pytać… Parzy mi kawę i radośnie świergocząc, przez godzinę, nadaje mojej twarzy zupełnie innego charakteru. Potrafi w te sześćdziesiąt minut zrobić ze mnie kogoś innego. To niezwykłe doświadczenie. Polecam każdemu.

Pracuje głównie na produktach NYX. Ich kolorówka pozwala jej na tworzenie ciekawych połączeń kolorystycznych. Sama na co dzień używam tych kosmetyków. Szczególnie puder matujący, który pozwala pozbyć się świecącej skóry idealnie przyda się podczas sesji.

Makijaż i zdjęcia: Katia Gold

RASIŃSKA JESIEŃ

Szycie na miarę, to coraz bardziej popularny trend również w naszym kraju. Ponieważ jest to droższa forma niż ubrania kupowane w sieciówkach, nie wszyscy chętnie się decydują na to rozwiązanie. Jakie są zalety miarowego szycia? Na pewno niepowtarzalność wzorów, ubrania dopasowane do sylwetki i dowolność w doborze tkaniny. Właśnie tak pracuje Ewelina Rasińska, projektantka specjalizująca się w spełnianiu ubraniowych marzeń.

Ostatnią sobotę spędziłam w jej atelier. Miałam okazję porozmawiać z klientkami i dowiedzieć się, za co one cenią ten sposób doboru garderoby. Przede wszystkim duży wpływ mają na to problemy z sylwetką, brak proporcji pomiędzy ramionami a biodrami, i na przykład przebyte ciąże, a raczej pozostałości po nich.

Powodów żeby korzystać z jej usług jest wiele. Ja mam jeden. Po prostu bardzo ją lubię. Cenię w niej duże poczucie estetyki i kunszt pracy. Każde zdjęcie miary i przymiarki, to zawsze dobra zabawa. Dzięki niej dowiedziałam się ile mam centymetrów w pasie (no prawie tyle co modelka, gdzie wszyscy wiemy, co znaczy prawie). Mam od Eweliny już kilka rzeczy. Każda bardzo unikatowa i tylko moja.

Piękna jesień w jej ogrodzie zachęciła mnie do przygotowania kilku zdjęć. Co powiecie na wykładany płaszcz wiązany w pasie? Jak dla mnie taka pogodna stylizacja mogłaby trwać do wiosny.

Zdjęcia: Paweł Mazurek

VIA MODA

Kiedy w 2015 roku, na świat przyszła moja córka, wiedziałam, że muszę wymyślić dla swojej głowy dodatkowe zajęcie. Po całym tygodniu gugania, pieszczotliwego zwracania się w nam tylko zrozumiałym dialekcie, musiałam wyjść do ludzi. Ludzi, którzy używają poprawnej polszczyzny, mają prawo jazdy i piją mleko z dodatkiem kawy. Decyzja o pójściu na studia podyplomowe to była chwila. Wybór kierunku zajął mi jeszcze mniej czasu. I tak świadomie, co drugi weekend, zrywałam się o 6: 00, żeby upodobnić się do człowieka i zdążyć na zajęcia po drugiej stronie miasta. Kto zna Warszawę (nieco lepiej ode mnie) wie, że mieszkając na Ursynowie, ma się do przebycia kilkanaście kilometrów chcąc studiować na Akademii Leona Koźmińskiego. Wówczas i tak to był drobiazg, w porównaniu z całą domową logistyką.

W każdym razie wyszłam z domu. Pozwalałam sobie na weekend pełen ciekawych informacji, plotek z nowo poznanymi osobami i dawki edukacyjnych wyzwań. Szare komórki, nieco zaskoczone ilością treści, transferowały ją po mojej głowie opieszale i jakby obrażone. Miałam im nawet trochę za złe, że nie podzielają mojego entuzjazmu. Nie mniej wybrałam tematykę, która bardzo mnie interesowała i sprawiła, że te studia ugruntowały moje poczucie, że to właśnie w tym kierunku chciałabym iść. No i idę. Wolniutko. Wolniuteńko.

Zarządzanie w sektorach mody, to kierunek, który powstał przy współpracy z ViaModa Szkoła Wyższa, mieszczącej się przy Arabskiej 7, w Warszawie. Kto trochę interesuje się szkołami kształcącymi w tym kierunku wie, że to młoda placówka, edukująca osoby zainteresowane pracą w branży.

Dzięki takiemu połączeniu sił, powstał kierunek kształcący osoby chcące założyć własną markę lub doradzać innym, którzy podjęli się tego trudnego wyzwania. Od kilku lat sama się tym zajmuję i wiem, jak trudny jest to segment rynku.

Pewnie w moich opracowaniach będę wracać do zagadnień analizowanych podczas zajęć. Myślę tutaj o elementach niezbędnych do stworzenia i wykreowania brandu modowego.

W tym roku zostałam ambasadorką tych studiów. To dla mnie duży zaszczyt i ogromne wyróżnienie. Bardzo dziękuję.

MF MARTA FELIKS

Nasza znajomość z Martą, to najlepszy dowód na to, że można się lubić i współpracować, nie znając się osobiście. Poznałyśmy się na Instagramie. Bardzo podobały mi się jej realizacje, bo to niezwykle oryginalne, ręcznie wykonane torby.

Swoją przygodę z wyrobami galanteryjnymi, projektantka zaczęła dekadę temu zajmując się tworzeniem kolekcji skór dla branży obuwniczej. Nadal współpracuje z włoskimi i krajowymi producentami obuwia. Doskonała znajomość rynku pomogła jej dotrzeć do najlepszych dostawców i dzięki temu, możecie teraz podziwiać jej twórczość wspólnie ze mną.

Jej realizacje może zobaczyć  w moim showroomie, a także na licznych zdjęciach publikowanych na Instagramie. Nie rozstaję się z czarną torbą Mia. Uwielbiam tę kopertówkę nie tylko dlatego, że nazywa się jak moja córka, ale przede wszystkim za jakość i oryginalność wykonania. Torby Marty poleciały ze mną do nawet Dubaju. Przygotowałam kilka zdjęć, żeby pokazać Wam jak łatwo można je dopasować do większość stylizacji.

Mogę powiedzieć, że to moje odkrycie sezonu. Marzy mi się szary worek wykonany z tych elementów. Wszystko przed nami.

Więcej o Marcie przeczytacie na jej stronie: www.martafeliks.pl

Zdjęcia: Paweł Mazurek i Damian Andrzejewski

Biżuteria: Gosia Orłowska